Rockwell: Dlaczego jestem anarchokapitalistą
Czy nie wystarczy tylko popierać państwa minimum?
Wiśniewski: Anarchokapitalizm jako fakt historii gospodarczej
Anarchokapitalizm to określenie prowokacyjne, ale słusznie prowokacyjne, gdyż jest ono przy tym doskonale ścisłe i w doskonale ścisły sposób rzuca zasadnicze intelektualne wyzwanie dwóm przeciwstawnym i równie błędnym narracjom z obszaru historii gospodarczej.
Murphy: Randyści kontra rothbardyści
Ciekawa dyskusja toczy się między minarchistami i anarchokapitalistami. Jeśli chcielibyśmy przyporządkować tym ideom ich propagatorów, w szranki stanąć mogliby Ayn Rand i Murray Rothbard. Co prawda oboje byli zagorzałymi zwolennikami wolnego rynku, jednak podczas gdy Rothbard uważał, że wolny rynek mógłby zaopatrzyć nas nawet w prawo, policję i armię, Rand wyznawała koncepcję państwa jako „stróża nocnego”. Twierdziła, że z definicji, system praw własności i ich egzekwowania nie może być przedmiotem transakcji rynkowych.
Wiśniewski: Uwagi o stabilności libertariańskiej anarchii i możliwościach obronnych dobrowolnego społeczeństwa, część druga
Paweł Nowakowski odniósł się w sposób krytyczny do argumentów przedstawionych przeze mnie w artykule pt. „Kilka uwag o stabilności libertariańskiej anarchii i możliwościach obronnych dobrowolnego społeczeństwa”. Uważa on, że owa stabilność oraz owe możliwości byłyby mniejsze (choć na podstawie jego kontrargumentów trudno stwierdzić, o ile mniejsze), niż sugeruje to mój tekst. Poniżej odnoszę się kolejno do przedstawionych przez niego wątpliwości
Nowakowski: Nie tak pomyślny anarchokapitalizm - w odpowiedzi Jakubowi Bożydarowi Wiśniewskiemu
Intelektualny spór na linii anarchokapitalizm — minarchizm jest jednym z dwóch głównych tematów dyskutowanych w obrębie libertariańskiej filozofii politycznej, a dorównać mu może tylko debata na temat filozoficznych fundamentów tego nurtu. Historycznie ciężar dowodu na zasadność istnienia państwa leżał na minarchistach, gdyż przesłanki libertarianizmu prowadzą prima facie do ładu bezpaństwowego. Z czasem jednak ciężar dowodu zaczął się wyrównywać, tak że dziś zarówno jedni, jak i drudzy są intelektualnie zobowiązani do przedstawiania kontrargumentów względem adwersarzy.
Rothbard: Dekompozycja państwa narodowego
Każda grupa, każda narodowość powinna mieć możliwość secesji z dowolnego państwa narodowego i przyłączenia się do jakiegokolwiek innego państwa narodowego, które wyrazi na to zgodę. Ta prosta reforma bardzo pomogłaby w ustanowieniu narodów z przyzwolenia. Szkoci, gdyby chcieli, powinni zostać upoważnieni przez Anglików do opuszczenia Zjednoczonego Królestwa i do stania się niepodległym krajem, a nawet do przyłączenia się do Konfederacji Gaelickiej, jeśli tylko mieszkańcy tego zapragną.
Rothbard: Czy naprawdę nienawidzisz państwa?
Dlaczego prawie wszyscy nasi leseferyści są zwolennikami ograniczonego rządu, nadętymi konserwatystami i „patriotami”? Jeśli przeciwieństwem „radykalnego” jest „konserwatywny”, to gdzie są nasi radykalni leseferyści? Jeśli nasi minimalni etatyści byliby rzeczywiście radykalni, to praktycznie nie byłoby między nami podziału. Podział w naszym ruchu nie przebiega między anarchistami i minarchistami, ale między radykałami i konserwatystami. Panie, daj nam radykałów ― nie muszą to być anarchiści.
Powell: Jesteś anarchistą. Pytanie brzmi: jak często?
Klasyczni liberałowie długo debatowali nad tym, czy powinni opowiedzieć się za minimalnym państwem, czy za zupełnym jego brakiem. Niestety podchodzi się do tej debaty na zasadzie „wszystko albo nic”. Albo twierdzisz, że „minimum państwa jest konieczne zawsze i wszędzie”, albo że „państwo zawsze i wszędzie powoduje więcej szkody niż pożytku”. Taka polaryzacja jest błędem. Każdy, przynajmniej czasami, jest anarchistą.
Wojtyszyn: Wolnorynkowy porządek społeczny
Wielkim non sequitur popełnianym przez obrońców państwa, wliczając w to filozofów z nurtu klasycznego arystotelizmu i tomizmu, jest dokonywanie przeskoku ze stwierdzenia o konieczności istnienia społeczeństwa do stwierdzenia o konieczności istnienia państwa.
Huerta de Soto: Klasyczny liberalizm a anarchokapitalizm
Przyszedł czas, aby dokładnie przyjrzeć się doktrynie wolnościowej i uaktualnić ją w zgodzie z najnowszymi odkryciami ekonomicznymi i z doświadczeniami, które przyniosły niedawne, historyczne wydarzenia. Musimy zdać sobie sprawę, że klasyczny liberalizm zawiódł w swoich wysiłkach ograniczania władzy aparatu państwowego i że dzisiejsza nauka, ekonomia, jest w stanie wyjaśnić, dlaczego porażka ta była nieunikniona. Obecnie wiemy już, że anarchokapitalizm jawi się jako jedyny, zgodny z ludzką naturą system współpracy społecznej.