Rockwell: Dlaczego jestem anarchokapitalistą
Czy nie wystarczy tylko popierać państwa minimum?
Murphy: Randyści kontra rothbardyści
Ciekawa dyskusja toczy się między minarchistami i anarchokapitalistami. Jeśli chcielibyśmy przyporządkować tym ideom ich propagatorów, w szranki stanąć mogliby Ayn Rand i Murray Rothbard. Co prawda oboje byli zagorzałymi zwolennikami wolnego rynku, jednak podczas gdy Rothbard uważał, że wolny rynek mógłby zaopatrzyć nas nawet w prawo, policję i armię, Rand wyznawała koncepcję państwa jako „stróża nocnego”. Twierdziła, że z definicji, system praw własności i ich egzekwowania nie może być przedmiotem transakcji rynkowych.
Rothbard: Prawo bez ustawodawcy
Główna teza książki profesora Leoni p.t. „Freedom and the Law” mówi, że nawet najbardziej zagorzali zwolennicy ekonomii wolnego rynku błędnie przyznają, że prawa muszą być stanowione przez ustawodawcę. To przyzwolenie, jak pokazuje Leoni, zapewnia nieuniknioną furtkę dla państwowej tyranii nad jednostką.
Rothbard: Dekompozycja państwa narodowego
Każda grupa, każda narodowość powinna mieć możliwość secesji z dowolnego państwa narodowego i przyłączenia się do jakiegokolwiek innego państwa narodowego, które wyrazi na to zgodę. Ta prosta reforma bardzo pomogłaby w ustanowieniu narodów z przyzwolenia. Szkoci, gdyby chcieli, powinni zostać upoważnieni przez Anglików do opuszczenia Zjednoczonego Królestwa i do stania się niepodległym krajem, a nawet do przyłączenia się do Konfederacji Gaelickiej, jeśli tylko mieszkańcy tego zapragną.
Anderson, Hill: Amerykańskie doświadczenie z anarchokapitalizmem: Dziki Zachód nie tak bardzo dziki
Dziki Zachód postrzegany jest często jako miejsce niezwykle chaotyczne, gdzie szacunek dla własności i życia był niewielki. Nasze badania wskazują, że to przekonanie jest błędne: respektowano prawa własności i zachowywano porządek społeczny. Prywatne agencje zapewniały niezbędną podstawę do utrzymania zorganizowanego społeczeństwa, w którym chroniono własność i rozwiązywano konflikty.
Rothbard: Czy naprawdę nienawidzisz państwa?
Dlaczego prawie wszyscy nasi leseferyści są zwolennikami ograniczonego rządu, nadętymi konserwatystami i „patriotami”? Jeśli przeciwieństwem „radykalnego” jest „konserwatywny”, to gdzie są nasi radykalni leseferyści? Jeśli nasi minimalni etatyści byliby rzeczywiście radykalni, to praktycznie nie byłoby między nami podziału. Podział w naszym ruchu nie przebiega między anarchistami i minarchistami, ale między radykałami i konserwatystami. Panie, daj nam radykałów ― nie muszą to być anarchiści.
Powell: Jesteś anarchistą. Pytanie brzmi: jak często?
Klasyczni liberałowie długo debatowali nad tym, czy powinni opowiedzieć się za minimalnym państwem, czy za zupełnym jego brakiem. Niestety podchodzi się do tej debaty na zasadzie „wszystko albo nic”. Albo twierdzisz, że „minimum państwa jest konieczne zawsze i wszędzie”, albo że „państwo zawsze i wszędzie powoduje więcej szkody niż pożytku”. Taka polaryzacja jest błędem. Każdy, przynajmniej czasami, jest anarchistą.
Huerta de Soto: Klasyczny liberalizm a anarchokapitalizm
Przyszedł czas, aby dokładnie przyjrzeć się doktrynie wolnościowej i uaktualnić ją w zgodzie z najnowszymi odkryciami ekonomicznymi i z doświadczeniami, które przyniosły niedawne, historyczne wydarzenia. Musimy zdać sobie sprawę, że klasyczny liberalizm zawiódł w swoich wysiłkach ograniczania władzy aparatu państwowego i że dzisiejsza nauka, ekonomia, jest w stanie wyjaśnić, dlaczego porażka ta była nieunikniona. Obecnie wiemy już, że anarchokapitalizm jawi się jako jedyny, zgodny z ludzką naturą system współpracy społecznej.
Machaj: Drużyna A - w obronie anarchokapitalizmu
"Drużyna A" broni idei prawa naturalnego, odrzuca koncepcje nominalizmu, sprzeciwia się relatywizmowi etycznemu i epistemologicznemu, wspiera przedsiębiorczość i wolny rynek, wychwala podział pracy i gospodarkę pieniężną, postawę moralną stawiając na pewnym gruncie aksjomatu nieagresji. Odrzuca też konieczność regulacji rynku, podważa sens instytucji rządu wykazując jego ułomności, a także pokazuje, jak ludzkie działanie kształtuje społeczeństwo. O anarchokapitalistycznej Drużynie A pisze Mateusz Machaj.