Tucker: Kolejne ataki na cywilizację
Z powodu rządowych regulacji cofamy się w cywilizacyjnym rozwoju: nasze naczynia są brudne, nie możemy mieć lodu z automatu przy lodówce, jesteśmy skazani na zapchane rury kanalizacyjne. Jak tak dalej pójdzie, to niedługo będziemy: magazynować kompost, prać w rzece, polować, zbierać jedzenie i zabierać je ze sobą do naszych jaskiń, będących domem tych szczęśliwców, którym udało się przetrwać wymuszony siłą reżim niedostatku.
Lewiński: UE chciałaby mieć Internet jak w Chinach
Najnowszym przykładem zamachów na wolności obywatelskie jest niezwykle groźny pomysł wprowadzenia w ramach UE sztucznych granic w ruchu internetowym — swoistego internetowego Schengen, które umożliwiałoby przepływ tylko zatwierdzonych informacji spoza UE — trochę na wzór chińskiej Złotej Tarczy, a może i rozwiązań libijskich czy egipskich.
Riggenbach: Oszustwo Reagana
Reagan był mistrzem tworzenia ogromnych przepaści pomiędzy swoją retoryką a rzeczywistymi działaniami. Oczywiście, wszyscy politycy tak robią, jednak w przypadku Reagana przybierała ona rozmiary kosmiczne, ogromne, niczym Pacyfik. Jego miękki, kojący głos wydawał się szczery, kiedy przemawiał retoryką, której dzień po dniu zadawał kłam działaniem.
Bagus: Tragedia euro: UGW jako system autodestrukcyjny
Działanie Unii Gospodarczo-Walutowej można porównać do tragedii wspólnego pastwiska. Akceptowanie przez Europejski Bank Centralny obligacji rządowych jako zabezpieczenia pożyczek udzielanych bankom prowadzi do sytuacji, w której rządom opłaca się finansować swoje wydatki emisją papierów dłużnych. Kto ma większy deficyt budżetowy, ten zyskuje kosztem pozostałych.
Long: Jak państwo rozwiązało kryzys służby zdrowia
Osiemdziesiąt lat temu także wmawiano Amerykanom, że kraj stał w obliczu kryzysu służby zdrowia. Wtedy jednak problem polegał na tym, że koszty opieki medycznej były zbyt niskie i że ubezpieczenie zdrowotne było zbyt szeroko dostępne. Ale także i w tamtych czasach rząd zajął się problemem. I to jak się nim zajął!
Chrupczalski: Cukier centralnie planowany
Niedawny nagły wzrost cen cukru w polskich sklepach jest dobrą okazją, by przyjrzeć się organizacji produkcji cukru w Polsce i w Unii Europejskiej. Branża cukrownicza to sektor, gdzie nie pozwala się działać wolnorynkowym mechanizmom, czego skutki odczuwamy codziennie.
Mises: Ekonomia i polityka [rozdział 3] - Interwencjonizm
Idea, że istnieje trzecia droga - między socjalizmem a kapitalizmem, jak mówią jej zwolennicy - system równie daleki od socjalizmu, jak i od kapitalizmu, ale posiadający korzyści i pozbawiony wad każdego z nich - jest czystym nonsensem.
Tucker: Czy preferowanie wolnej przedsiębiorczości oznacza preferowanie wielkiego biznesu?
W swojej inspirującej książce Liberalizm w tradycji klasycznej (która do dziś jest biblią wolności) Mises napisał, że w wolności nie chodzi o popieranie wielkiego biznesu. Często zdarza się, że najpotężniejszym przeciwnikiem wolności jest sam dany sektor gospodarki. Czy nie zrozumieliśmy tego podczas serii bailoutów Busha i Obamy, które miały na celu prywatyzację zysków dużych przedsiębiorstw i uspołecznienie ich strat? Te dofinansowania nie miały nic wspólnego ze stabilizacją makroekonomiczną czy ogólnym interesem społeczeństwa.
Mises: Ekonomia i polityka [rozdział 2] - Socjalizm
Jedną z charakterystycznych cech naszych czasów jest to, że ludzie używają wielu nazw dla tej samej rzeczy. Jednym z synonimów dla socjalizmu i komunizmu jest ,,planowanie". Jeśli ludzie mówią o ,,planowaniu" myślą na pewno o centralnym planowaniu, co oznacza jeden plan zrobiony przez rząd - plan, który nie dopuszcza planowania przez kogokolwiek z wyjątkiem rządu.
Block: W obronie nielegalnego taksówkarza
Usługi taksówkowe w Stanach Zjednoczonych to branża, która działa ze szkodą dla biednych i dla mniejszości etnicznych — zarówno tych będących konsumentami, jak i usługodawcami. Doszło do tego, że konsumenci opowiadają niewybredne żarty na temat taksówkarzy, którzy z kolei nie szczędzą ciemnoskórym klientom zażenowania związanego z niemożliwością złapania taksówki, co zdarza się nierzadko.
Bylund: Stagnacja socjalistycznej Szwecji
Szwecja kwitnie. Poradziła sobie całkiem nieźle podczas kryzysu finansowego, przynajmniej w porównaniu z innymi krajami. Paul Krugman uważa, że to zasługa rządowego wsparcia finansowego i nacjonalizacji prywatnych korporacji na początku lat 90., które rzekomo „uratowały” Szwecję przed wywołaną przez rynek katastrofą. Historia przedstawia się jednak zgoła odmiennie.
Chrupczalski: Fakty i mity o wolności gospodarczej
W styczniu amerykańska fundacja Heritage wraz z „The Wall Street Journal” opublikowały aktualny Indeks wolności gospodarczej — najpopularniejszy ranking swobód ekonomicznych krajów świata. Warto się przyjrzeć tegorocznym zmianom oraz samej wolności gospodarczej.
Murphy: Czy duże państwo to mit?
Zwolennicy interwencjonizmu zastosowali ostatnio interesujący zwrot w swojej argumentacji, twierdząc, iż oskarżenia o zwiększenie sektora publicznego przez administrację Obamy są paskudnymi, prawicowymi kłamstwami. W przeciwieństwie do sporów o teorie ekonomiczne, ten spór powinien być tylko kwestią obiektywnego spojrzenia na fakty. Jak zaraz zobaczymy, rząd federalny jest spory i dalej rośnie, co potwierdzają nawet jego własne statystyki. Chociaż konkluzja ta pewnie nie zaskoczy czytelników tego artykułu, to przyjrzenie się, w jaki sposób Paul Krugman próbuje zaprzeczyć tej oczywistej prawdzie, może być całkiem zabawne.
Barron: Samochód elektryczny – zwrot inwestycji po 132 latach
Termin „energia” związany jest z mnóstwem technologii, a każdej z nich bacznie przygląda się Wielki Brat. W ostatnich latach grupy związane z ochroną środowiska bardzo skutecznie przenikały do świata władzy. Ostatnio lobbują one na rzecz samochodu elektrycznego. Okazuje się jednak, że przy obecnych paliwach taki pojazd zwróci się dopiero po 132 latach! Jedynym sposobem pozwalającym podjąć decyzję o sensowności przesiadki do samochodu elektrycznego jest wolny rynek i jego mechanizmy, a nie wątpliwej jakości badania rządowe.
Kelly: Czy politycy są w stanie nam pomóc?
Na każdym szczeblu wyborów, czy to lokalnych czy krajowych, wyborcy są mocno zdeterminowani wybrać polityka, o którym mniemają, że zrobi wszystko, co najlepsze dla ich społeczności czy narodu. Poszukują polityków z doświadczeniem, wiedzą, wizją i ideą. Czy wybrani przez nas włodarze, nawet gdyby byli uczciwi i pełni dobrej woli, naprawdę byliby w stanie zmienić nasze życie na lepsze? Spróbujmy się nad tym zastanowić.
Pogorzelski: Nie zmniejszajmy urzędów, likwidujmy je!
Z biurokracją należy walczyć, jednak ważne jest, jak tę walkę się prowadzi. Zamiast zakładać obniżenie zatrudnienia w całej administracji o 10%, powinniśmy raczej myśleć o likwidacji poszczególnych urzędów.
Machaj: Dopalacze
Prawdziwi zwycięzcy ostatniej akcji nalotowej państwa polskiego piją gdzieś teraz szampana. I nie są nimi ani osoby uzależnione, ani osoby zagrożone uzależnieniem, ani ich rodziny. A szampana pośrednio sponsoruje państwo polskie z podatków, z których prawdopodobnie zostaną wypłacone odszkodowania za prawnie wątpliwe akcje nalotowe.
Everitt: Rządowe przepisy a innowacja
Od samego momentu narodzin dzieci są chronione przed niechybną śmiercią za pomocą przepisowo skonstruowanych kołysek i wózków. Kodeksy nie odstępują Amerykanów o krok przez całe ich życie. Przyczyniły się do powstania kultury, która zbudowana jest na tajemniczym założeniu, że „ktoś” lub „coś” ochroni nas przed złem tego świata.
DiLorenzo: Nasza totalitarna biurokracja regulacyjna
W piątym rozdziale Drogi do zniewolenia Hayek ostrzegł, że państwo nie musi bezpośrednio kontrolować wszystkich lub nawet większości środków produkcji, by sprawować totalitarną kontrolę nad życiem gospodarczym narodu. Trudno nie zgodzić się z tezą, że obecnie gospodarka Stanów Zjednoczonych jest jeszcze bardziej kontrolowana, regulowana i nadzorowana przez państwo niż Niemcy w czasach, kiedy Hayek napisał Drogę do zniewolenia.
Camplin: Wyobraźmy sobie ubezpieczenie żywieniowe
Wyobraźmy sobie ubezpieczenie żywieniowe. Zamiast nabywać żywność indywidualnie, każdy płaciłby co miesiąc określoną składkę swojemu ubezpieczycielowi, który w zamian refundowałby całą zakupioną przez swoich klientów żywność. Brzmi nieźle? Być może. Ale jak myślicie, co by się zdarzyło, gdyby ubezpieczenie żywieniowe istniało naprawdę ?
Pogorzelski: Słodki problem
Rzadko zdarza mi się zgadzać z rządzącymi, ale tym razem – wyjątkowo – muszę im przyznać rację: otyłość jest problemem i warto coś z nim zrobić. Niestety, postawienie właściwej diagnozy to jedna rzecz, drugą jest natomiast dobranie odpowiedniej metody leczenia. Rządzącym, jak zwykle, nie udało się zrobić obu rzeczy na raz.