Machaj: Abonament
Niedawno w polskiej telewizji pojawiła się kolejna akcja propagandowa, która ma przypominać ludziom o konieczności płacenia abonamentu radiowo-telewizyjnego. Reklama skonstruowana w tak ciekawy sposób, jakby oczywiste było, że bez uiszczenia tej opłaty w ogóle nie ma się prawa włączać odbiornika.
Najlepsze przykłady marnotrawstwa Unii Europejskiej
173 tys. euro na luksusowy klub golfowy. 2500 euro na polowania dla przewodniczącego rady nadzorczej Porshe. Blogujący osioł. 850 tys. euro na drewniane centrum równouprawnienia płci - i jeszcze więcej "ciekawych" przykładów marnowania naszych pieniędzy.
Richman: Jedyny sposób na odcięcie pieniędzy od polityki
Mamy dylemat. Ograniczenie wolności słowa korporacjom i związkom zawodowym godzi w nasze poczucie sprawiedliwości, te z kolei używają tej wolności, by wymusić korzyści dla siebie. Zatem, co powinniśmy zrobić?
Weingarten: Barack Obama gwarantem długiej recesji
Barack Obama twierdzi, że nie spocznie, dopóki wszyscy Amerykanie, którzy chcą pracować, znajdą zatrudnienie. Jednakże polityka Obamy zaprzecza jego słowom. W rzeczywistości działania jego administracji zapewnią masowe bezrobocie i niekończącą się stagnację gospodarczą.
Iwanik: Koniec sporu o PZU – rachunek przyśle skarbówka
W roku 2010 zakończy się najprawdopodobniej pierwszy etap trwającej od dekady udręki prywatyzacyjnej PZU. Dotychczasowa historia zaangażowania państwa w PZU wskazuje, że państwowa kontrola ma destrukcyjny wpływ na ubezpieczyciela i jest kosztowna dla Polaków.
Anderson: Przekleństwo dobrego rządu
Można by pomyśleć, że jako ktoś, kto zrobił karierę krytykując rząd i wyciągając na światło dzienne różne jego grabieże, jestem na tyle inteligentny i mądry by nie spodziewać się, że istnieje coś takiego jak tzw. „dobry rząd”. W rzeczy samej, z uwagi na fakt, że jestem całkiem dobrze zaznajomiony z całą debatą na temat rachunku ekonomicznego w socjalizmie i przydzieliłem moim studentom MBA mnóstwo prac na ten temat, już dawno powinno do mnie dotrzeć, że „dobry rząd” to w najlepszym wypadku oksymoron, a w najgorszym złudzenie.
French: Dług produktywny kontra dług nieproduktywny
Krach kredytowy w toku. Małe i duże firmy przekonują się, że ich bankierzy pozostają nad wyraz skąpi w następstwie finansowych kłopotów 2008 roku. (...) liczba kredytów udzielonych przez banki w całych Stanach zmniejszyła się o 210,4 miliarda dolarów w trzecim kwartale 2008r. Jest to największy kwartalny spadek odkąd FDIC zaczął zbierać dane o pożyczkach w 1984r.
Rockwell: Rządowa kampania: Kahlúa zabija
Świat ma wrażenie, że Stany Zjednoczone to wolny kraj, w którym dużo się pije, a niewiele rzeczy jest regulowanych. Pora, żeby świat się ocknął i zdał sobie sprawę, że Stany Zjednoczone są rządzone przez totalitarną biurokrację, która rości sobie prawo do kierowania każdym aspektem naszego życia. Oznacza to oczywiście sterowanie gospodarką przez zwarty system regulacji - co pokazuje ten mały, ale ważny przykład.
Machaj: Mity ustawy antyhazardowej
Prezydent podpisał uchwaloną niedawno przez sejm ustawę, inspirowaną doktryną konserwatywnego socjalizmu, która ma na celu faworyzowanie wielkich graczy na rynku produkcji usług hazardowych, czyli innymi słowy kasyn i Lotto. Nawet jeśli niektórzy zarzekają się, iż ich cele są zupełnie inne, to jest to nieistotne, ponieważ efekt pozostaje ten sam niezależnie od szminkowania ust zdobnymi frazesami: faworyzowane tą ustawą są kasyna i państwowa loteria Lotto.
Pogorzelski: Hipokryzja krytyków hazardu
Szerokim i wciąż niesłabnącym echem odbija się w Polsce tzw. afera hazardowa. Przypomnijmy pokrótce o co chodzi.
Falkowski: Mises, opera i Polskie Radio
W kręgach wolnorynkowych można czasem usłyszeć, że nawet Mises uważał, iż opery powinny być państwowe.
DeWeaver: Dlaczego Chiny są skazane na nieefektywną i niewydolną gospodarkę?
Od samego początku reform rynkowych z 1978 r. rząd ChRL chciał doprowadzić do zmiany modelu rozwoju gospodarki z ekstensywnego na intensywny, tj. z opartego na akumulacji kapitału na oparty na wzroście wydajności. Jednak w tym roku, mimo werbalnych zapewnień planistów o konieczności kontynuowania takiej transformacji, rząd zwiększa inwestycje w celu podtrzymania wzrostu gospodarczego.
Kaczmarczyk: Państwo jako źródło niestabilności gospodarczej
W dniach 15-16 maja 2009 w Łącznej koło Kielc odbyła się konferencja "Funkcje władz publicznych w gospodarce rynkowej". Jej organizatorami były Uniwersytet Wrocławski i Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach. Jedną z prelekcji wygłosił dr Hubert Kaczmarczyk, uczestnik Letniego Seminarium Austriackiego 2008 w Lubeni. Duże zainteresowanie publiczności wzbudziła zaprezentowana przez autora koncepcja 100% rezerwy bankowej i austriacka krytyka rezerwy cząstkowej. Zapraszamy do lektury referatu.
Machaj: Opel znowu straszy
Programy pomocowe rozkręcają się na dobre i przynoszą spodziewane skutki w postaci braku jakichkolwiek pozytywnych skutków.
Machaj: Czy nacjonalizacja to dobry pomysł?
Kryzysy mają to do siebie, że powodują nie tylko tarapaty finansowe, ale wynoszą na piedestał nowe autorytety. Ekonomista Nouriel Roubini jest właśnie jedną z takich osób, ponieważ poprawnie przewidział rozmiary obecnego kryzysu, wskazując wcześniej na poziom strat sektora finansowego.
Machaj: Pomoc publiczna
Joseph Schumpeter, wybitny ekonomista, jeden z największych myślicieli w tej dziedzinie w wieku dwudziestym, stwierdził kiedyś, że historia obdarowuje nas dowcipami wątpliwego smaku. Nie sposób odnieść takiego wrażenia w przypadku budowanego właśnie imperium europeum.
Machaj: Dalsze interwencje
Jakiś czas temu amerykański Kongres wbrew opinii większości społeczeństwa przepchnął tak zwany plan Paulsona na wysokość 700 miliardów dolarów. Zanim jednak do tego doszło w pierwotnej formie został odrzucony. Zastrzeżenia, które się pojawiały pozostały w swojej mocy nawet przy drugim podejściu, kiedy plan został jednak uchwalony.
Block: O tym, jak rynek tworzy miejsca pracy, a rząd je niszczy
Wyobraźmy sobie, że szwajcarska rodzina Robinsonów znalazła się na bezludnej wyspie Oceanu Spokojnego. Czy jej członkowie potrzebują pracy? Nie, oni potrzebują jedzenia, ubrania, miejsca do mieszkania i ochrony przed dzikimi zwierzętami...
Machaj: Bij spekulanta
Jakiś czas temu mówiliśmy o możliwych przyczynach drożejącej ropy i żywności. Temat nie został jeszcze przez opinię publiczną wyczerpany, a cały czas przybierają na sile opowieści o niedobrych „spekulantach”, którzy rzekomo mają być odpowiedzialni za podbijanie cen tych jakże ważnych produktów. Już w Stanach Zjednoczonych po wystąpieniach przed Kongresem różnych ekspertów pojawiają się głosy o tym, aby wkroczyć na te rynki z regulacjami i powstrzymać nieposłusznych spekulantów windujących ceny ropy i żywności.
Heydel: Czy i jak wprowadzić liberalizm ekonomiczny?
Postulat liberalizmu wynika, z logiczną koniecznością, z uznania zasady maksimum dochodu netto za cel polityki ekonomicznej. Dlatego każdy, kto chce walczyć z liberalizmem, musi wpierw zbić najpierw tę zasadę. Każda krytyka, która zasadę dochodu netto przyjmuje, a wysuwa ekonomiczne zastrzeżenia przeciw wprowadzaniu liberalizmu, jest godnym pożałowania nieporozumieniem. Ci zaś, którzy twierdzą, że z takich czy innych względów polityka gospodarcza Polski nie może być zmieniona, ponoszą odpowiedzialność za jej nędzę, za niski poziom kultury i za pozostawanie coraz bardziej w tyle nie tylko w wyścigu pracy, ale i wyścigu żelaza i w wyścigu krwi.
Jabłecki: Przemytnicy i baptyści
Bruce Yandle, ekonomista i były przewodniczący amerykańskiej Federal Trade Commission (czyli organizacji przypominającej polski UOKiK) napisał w latach 80-tych artykuł Bootleggers and Baptists: The Education of A Regulatory Economist, w którym, opierając się na wieloletnim doświadczeniu zdobytym w "branży regulacyjnej", przedstawił ogólne wyjaśnienie problemu wprowadzania rozmaitych regulacji rządowych. Wszak wiadomo nie od dziś, że są one z reguły szkodliwe, a często po prostu nonsensowne. Ale skoro tak, to dlaczego dochodzi do ich wdrażania?