Murphy: Inflacjoniści w stroju wilka
Świat przez ostatnie trzy lata był bardzo dziwnym miejscem, w którym znaczny rozrost bilansu banku centralnego nie doprowadził cen benzyny do poziomu 10 USD za galon czy bochenka chleba po 5 USD. Bez względu na to, która szkoła ekonomii może w najlepszy sposób scharakteryzować te wydarzenia, wszyscy będziemy żałować, że najważniejszą lekcją płynącą z tych zdarzeń jest to, iż drukowanie pieniędzy może przynieść dobrobyt. Teraz, gdy pomysł ten mocno się już przyswoił, konieczny będzie znaczny spadek siły nabywczej pieniądza, aby przypomnieć wszystkim, dlaczego „inflacja” była kiedyś terminem przywołującym tak przykre skojarzenia.
Rothbard: John Locke kontra merkantyliści i inflacjoniści
Pierwszą ważną rozprawą merkantylistyczną, wzywającą do obniżenia stóp procentowych, był krótki tekst autorstwa Anglika, sir Thomasa Culpepera pt. Traktat przeciw wysokiej lichwie (1621). Culpeper stwierdził, że holenderska dobra koniunktura została osiągnięta dzięki niskiemu poziomowi stóp procentowych, oraz że wysoka stopa procentowa hamuje rozwój handlu w Anglii. Dlatego też rząd powinien obniżyć maksymalny poziom stopy procentowej w celu prześcignięcia Holendrów.