Rothbard: Czy wielkie korporacje mogą narzucać ceny?
Etatowi krytycy Wielkiego Biznesu (ang. Big Buisness) podnoszą regularnie jeden ulubiony zarzut ― niezależnie od tego, czy czasy są dobre czy złe, ceny są zbyt wysokie. W czasach kryzysu Wielki Biznes utrzymuje je zbyt wysoko, co stanowi przyczynę bezrobocia; kiedy nadchodzi boom, wówczas Wielki Biznes, podnosząc ceny, staje się głównym winowajcą cenowej „inflacji”. Z zarzutów tych wynika, że wielkie firmy ― jakimś cudem ― mogą ignorować prawa popytu i podaży i posiadły przywilej despotycznego dyktowania cen, które mogą pobierać czy zarządzić.
Greaves: Jak kształtują się ceny?
Subiektywne wartości każdej jednostki rozdzielają dostępną podaż każdego dobra, tak aby zaspokoić potrzeby w malejącym porządku ich istotności, gdzie ostatnia potrzeba jest tą o marginalnej użyteczności. Od początku do końca ceny i ekonomiczna kalkulacja są produktami subiektywnego wartościowania. Są wynikiem wzajemnego oddziaływania subiektywnych wartości dóbr i ilości pieniądza, przypisanych im przez zainteresowane strony. Każda cena musi być korzystna dla wszystkich uczestników wymiany. Dominacja rynku jest więc tak naprawdę dominacją konsumentów. Interwencja w rynek jest interwencją w zadowolenie konsumentów.
Murphy: Wartość subiektywna a ceny rynkowe
Na blogu poświęconym otwartemu oprogramowaniu dyskusja zwróciła się ostatnio w stronę ekonomii. Ściśle mówiąc, ekspert w dziedzinie programowania uważa, że odkrył fatalną wadę standardu złota. Rozłożenie jego wpisu na czynniki pierwsze będzie pouczającą lekcją, która pozwoli nam zrozumieć współczesną teorię wartości, a także podać argumenty przemawiające za standardem złota.