Pisarski: Czy szkoła wciąż potrzebuje przymusu?
Jak głęboko oparte na przymusie i przemocy jest współczesne państwowe szkolnictwo, można przekonać się na przykład spoglądając za naszą zachodnią granicę. Jak donosi Der Spiegel, tylko w czerwcu policja rozpoczęła tam śledztwa dotyczące ponad 20 rodzin, które postanowiły skorzystać z długiego majowego weekendu i zabrać swoje dzieci na dłuższe wakacje
Wiśniewski: Młodzi zniekształceni
Rynek pracy nie jest, wbrew dość powszechnemu przesądowi, stałej wielkości tortem, po rozdzieleniu kawałków którego ci niewystarczająco szybcy skazani są na głód. Dopóki istnieją niezaspokojone potrzeby ludzkie — a są one najprawdopodobniej niemożliwe do pełnego zaspokojenia — dopóty istnieją możliwości bycia zatrudnionym. Wśród tych potrzeb nie ma jednak przypuszczalnie oglądania czyjejkolwiek kolekcji dyplomów, jeśli nie towarzyszy im autentyczne świadectwo stosownych umiejętności.