Jasiński: Rola płatności i instytucji charytatywnych w rynkowym systemie ochrony zdrowia
Wraz z rozwojem gospodarczym powstaje coraz więcej instytucji tego typu.
Jasiński: Czy rozwój technologii prowadzi do wzrostu kosztów w opiece zdrowotnej?
Powodem jest zawodność rynku?
Wójtowicz, Rozynek: Finansowanie usług medycznych w systemie całkowicie prywatnej opieki medycznej
Czy efektywne funkcjonowanie takiego systemu jest mozliwe?
Pickering: Czy brytyjski system opieki zdrowotnej jest najlepszy na świecie?
Wielkiej Brytanii. Nieopisane oburzenie moralne, będące odpowiedzią na jakąkolwiek krytykę brytyjskiej służby zdrowia, stanowi świadectwo dziesięcioleci propagandy — w szkołach publicznych, wypowiedziach polityków, państwowej telewizji i mediach — w wyniku której Brytyjczycy nabrali przeświadczenia, że jedyną alternatywą dla państwowego monopolu na opiekę zdrowotną będzie śmierć ubogich na ulicy.
Rozynek: Czy stać nas na rynkową służbę zdrowia?
Praca nagrodzona I miejscem w IV edycji konkursu na esej Instytutu Misesa (w kategorii esej publicystyczny)
Młynarek: Czy stać nas na rynkową służbę zdrowia?
Praca nagrodzona II miejscem w IV edycji konkursu na esej Instytutu Misesa (w kategorii esej publicystyczny)
Dziewa: Czy Polaków stać na rynkową służbę zdrowia?
Praca nagrodzona III miejscem w IV edycji konkursu na esej Instytutu Misesa (w kategorii esej publicystyczny)
Thornton: Leki: dobre, złe i brzydkie
Zamiast być odpowiedzialnymi za swoją własną opiekę zdrowotną, amerykańscy konsumenci stali się biernymi pochłaniaczami produktów i usług medycznych. Co gorsza, jeśli mają kompleksowe ubezpieczenie zdrowotne i niskie stawki współpłatności, stają się odporni na cenę jako czynnik odstraszający. Skutkiem tego jest nadkonsumpcja niebezpiecznych produktów. Gdy środki farmaceutyczne stają się substytutem zdrowego stylu życia, poziom opieki zdrowotnej, a raczej „zdrowia”, ciągle się obniża, stąd też wysoki koszt opieki medycznej w Ameryce.
Maltsev: Czego uczy nas sowiecka medycyna?
Uspołecznione systemy opieki medycznej nigdzie nie przyczyniły się do ogólnego polepszenia zdrowia czy warunków życia. W rzeczywistości zarówno rozumowanie analityczne, jak i dowody empiryczne prowadzą do przeciwnych wniosków. Lecz ponura porażka uspołecznionej służby zdrowia w zadaniu poprawy zdrowia ludzi i ich żywotności nie wpłynęła na pohamowanie polityków, biurokratów i ich intelektualnych sług w dążeniu do osiągnięcia władzy absolutnej i całkowitej kontroli.
Lewiński: Służba zdrowia - między młotem a kowadłem
Jedyną sensowną alternatywą dla socjalizmu jest prywatyzacja służby zdrowia i całkowite zniesienie refundacji. To ta sztuczna socjalistyczna nakładka na rynek jest przyczyną chaosu lekowego, rozlewającego się także na rynek leków wysuniętych poza nawias refundacji. Z ekonomicznego punktu widzenia po prostu nie jest dobrym pomysłem okradanie podatników po to, aby urzędnik – pracownik firmy Rzeczpospolita Polska – mógł arbitralnie dowodzić rynkiem zdrowia. Nie jest – i nie będzie – w stanie zrobić tego dobrze, zgodnie z życzeniami chorych i ludzi pragnących uchronić się przed chorobą.
Lewiński: Refundacja socjalizmu
Nowa ustawa o lekach refundowanych zamiast uwolnienia rynku medycznego wprowadza m.in. regulację cen i marż w detalu i hurcie; regulację obrotu; regulację rodzaju sprzedawanych leków; uznaniowość wielkości dopłat do leków; uznaniowość doboru leków, które uzyskają dopłaty; pełną kontrolę urzędników NFZ nad sprzedażą detaliczną w konkretnych prywatnych aptekach. Reasumując, mamy do czynienia z wyraźnym postępem etatyzmu, wzmacniającym dodatkowo kontrolę NFZ nad rynkiem farmaceutycznym.
Long: Jak państwo rozwiązało kryzys służby zdrowia
Osiemdziesiąt lat temu także wmawiano Amerykanom, że kraj stał w obliczu kryzysu służby zdrowia. Wtedy jednak problem polegał na tym, że koszty opieki medycznej były zbyt niskie i że ubezpieczenie zdrowotne było zbyt szeroko dostępne. Ale także i w tamtych czasach rząd zajął się problemem. I to jak się nim zajął!
Pogorzelski: Słodki problem
Rzadko zdarza mi się zgadzać z rządzącymi, ale tym razem – wyjątkowo – muszę im przyznać rację: otyłość jest problemem i warto coś z nim zrobić. Niestety, postawienie właściwej diagnozy to jedna rzecz, drugą jest natomiast dobranie odpowiedniej metody leczenia. Rządzącym, jak zwykle, nie udało się zrobić obu rzeczy na raz.
DiLorenzo: Upaństwowiona służba zdrowia a prawa ekonomii
Im więcej pieniędzy wydawano na państwową służbę zdrowia, tym gorzej zapewniała opiekę zdrowotną. Tego typu rezultaty są cechą charakterystyczną każdej rządowej biurokracji, ze względu na brak jakiegokolwiek rynkowego mechanizmu zwrotnego. Ponieważ rząd z definicji nie generuje zysków, nie ma ani mechanizmów nagradzania za efektywność, ani karania za jej brak.
Hoppe: Cztery kroki do naprawy służby zdrowia
System służby zdrowia w Stanach Zjednoczonych jest w fatalnym stanie. Nie jest to jednak dowód na zawodność rynku, lecz na zawodność rządu. Żeby uzdrowić sytuację nie potrzeba większej liczby lub nowych rodzajów rządowych regulacji i biurokracji, jak chcieliby nam wmówić politycy dbający o własny interes, lecz wyeliminowania wszelkiej formy państwowej kontroli w zakresie ochrony zdrowia.
Bitner: Dlaczego co roku są kłopoty ze służbą zdrowia?
W styczniu trudno nie napisać na temat ochrony zdrowia. Nie tylko mając na uwadze zeszłotygodniową aferę z zamknięciem dostępu do nowoczesnych leków na raka, zakończoną żenującą „karą” dla szefa NFZ.
Bitner: Poradnik wyborczy "Newsweeka"
W tygodniu wyborczym praktycznie wszystkie tygodniki dają swoim czytelnikom delikatne wskazówki, jak głosować. Do tego celu wykorzystywani są różni eksperci, którzy wysuwają szereg postulatów w kwestiach związanych ze sferą publiczną. Następnie sprawdzane jest, które partie proponują przedstawione rozwiązania i układany jest ranking. Po zapoznaniu się z nim wyborca wie, na kogo "obiektywnie" warto oddać głos. My przyjrzymy się natomiast samej liście reform proponowanych przez najnowszy "Newsweek".