Juszczak: Legislacja, energetyki i proporcjonalność
Z treści ustawy wynikają pewne oczywiste problemy...
Holcombe: Kapitalizm kumoterski - produkt uboczny dużego rządu
Zwykłą odpowiedzią na kumoterstwo jest wezwanie do wprowadzenia dodatkowych rządowych uregulowań i nadzoru rynków, lecz taka reakcja często pogarsza problem. Przyczyną kumoterstwa jest wykorzystywanie władzy politycznej przez jej posiadaczy do własnych celów, więc rząd z mniejszą władzą regulacyjną lub mniejszym budżetem będzie mniej podatny na kumoterstwo. Większa obecność rządu w gospodarce ma tendencję do sprzyjania kumoterstwu, a nie zapobiegania mu.
Machan: Żeby rozwiązać problem, potrzebujemy rządowej regulacji
Za regulacjami rządowymi kryje się założenie, że niektórzy ludzie posiadają sprawniejszy intelekt i silniejszy charakter moralny niż inni, że można ich między tymi innymi odnaleźć i że jest rzeczą ze wszech miar rozsądną, abyśmy właśnie im powierzyli władzę nad nami.
Hollenbeck: Europa potrzebuje uwolnienia rynku
By osiągnąć widoczne rezultaty, przywódcy najważniejszych krajów europejskich muszą mniejszą uwagę przykładać do programów oszczędnościowych, a bardziej skupić się na znoszeniu regulacji krępujących przedsiębiorców.
Tucker: Niesamowity przekręt z etanolem
Chociaż ludzie od wieków uważali, że kukurydza jest przyzwoitym paliwem, trzeba było nakazu rządowego, aby zastosować ją w samochodach. Dlaczego? Ponieważ konsumenci wiedzieli lepiej. Producenci wiedzieli lepiej. Przemysł petrochemiczny wiedział lepiej. Rząd i producenci kukurydzy mieli inny pomysł i postanowili podzielić się nim z nami.
Tucker: Rzuć freon i wyjdź z podniesionymi rękami
Współcześni purytanie chcą nam zabrać różnorodne zdobycze cywilizacji i sfabrykować alternatywny wszechświat, w którym jesteśmy tak szczęśliwi, jak tylko można być, uprawiając własne jedzenie, zamieniając toalety w komposty i gotując na otwartym ogniu, pod warunkiem, że nie zetniemy drzew. Rząd nastawił się na tę kreującą biedę politykę, ponieważ w pewnym momencie zdał sobie sprawę, że nie jest w stanie uczestniczyć w niczym, co poprawi naszą sytuację. Czyni zatem ze zdwojoną mocą to, co wychodzi mu najlepiej: rozpowszechnia ludzką nędzę i nazywa ją dobrem.
Tucker: Kolejne ataki na cywilizację
Z powodu rządowych regulacji cofamy się w cywilizacyjnym rozwoju: nasze naczynia są brudne, nie możemy mieć lodu z automatu przy lodówce, jesteśmy skazani na zapchane rury kanalizacyjne. Jak tak dalej pójdzie, to niedługo będziemy: magazynować kompost, prać w rzece, polować, zbierać jedzenie i zabierać je ze sobą do naszych jaskiń, będących domem tych szczęśliwców, którym udało się przetrwać wymuszony siłą reżim niedostatku.
Chrupczalski: Cukier centralnie planowany
Niedawny nagły wzrost cen cukru w polskich sklepach jest dobrą okazją, by przyjrzeć się organizacji produkcji cukru w Polsce i w Unii Europejskiej. Branża cukrownicza to sektor, gdzie nie pozwala się działać wolnorynkowym mechanizmom, czego skutki odczuwamy codziennie.
Tucker: Czy preferowanie wolnej przedsiębiorczości oznacza preferowanie wielkiego biznesu?
W swojej inspirującej książce Liberalizm w tradycji klasycznej (która do dziś jest biblią wolności) Mises napisał, że w wolności nie chodzi o popieranie wielkiego biznesu. Często zdarza się, że najpotężniejszym przeciwnikiem wolności jest sam dany sektor gospodarki. Czy nie zrozumieliśmy tego podczas serii bailoutów Busha i Obamy, które miały na celu prywatyzację zysków dużych przedsiębiorstw i uspołecznienie ich strat? Te dofinansowania nie miały nic wspólnego ze stabilizacją makroekonomiczną czy ogólnym interesem społeczeństwa.
Everitt: Rządowe przepisy a innowacja
Od samego momentu narodzin dzieci są chronione przed niechybną śmiercią za pomocą przepisowo skonstruowanych kołysek i wózków. Kodeksy nie odstępują Amerykanów o krok przez całe ich życie. Przyczyniły się do powstania kultury, która zbudowana jest na tajemniczym założeniu, że „ktoś” lub „coś” ochroni nas przed złem tego świata.
DiLorenzo: Nasza totalitarna biurokracja regulacyjna
W piątym rozdziale Drogi do zniewolenia Hayek ostrzegł, że państwo nie musi bezpośrednio kontrolować wszystkich lub nawet większości środków produkcji, by sprawować totalitarną kontrolę nad życiem gospodarczym narodu. Trudno nie zgodzić się z tezą, że obecnie gospodarka Stanów Zjednoczonych jest jeszcze bardziej kontrolowana, regulowana i nadzorowana przez państwo niż Niemcy w czasach, kiedy Hayek napisał Drogę do zniewolenia.
Pogorzelski: Słodki problem
Rzadko zdarza mi się zgadzać z rządzącymi, ale tym razem – wyjątkowo – muszę im przyznać rację: otyłość jest problemem i warto coś z nim zrobić. Niestety, postawienie właściwej diagnozy to jedna rzecz, drugą jest natomiast dobranie odpowiedniej metody leczenia. Rządzącym, jak zwykle, nie udało się zrobić obu rzeczy na raz.
Pogorzelski: Hipokryzja krytyków hazardu
Szerokim i wciąż niesłabnącym echem odbija się w Polsce tzw. afera hazardowa. Przypomnijmy pokrótce o co chodzi.
Jabłecki: Przemytnicy i baptyści
Bruce Yandle, ekonomista i były przewodniczący amerykańskiej Federal Trade Commission (czyli organizacji przypominającej polski UOKiK) napisał w latach 80-tych artykuł Bootleggers and Baptists: The Education of A Regulatory Economist, w którym, opierając się na wieloletnim doświadczeniu zdobytym w "branży regulacyjnej", przedstawił ogólne wyjaśnienie problemu wprowadzania rozmaitych regulacji rządowych. Wszak wiadomo nie od dziś, że są one z reguły szkodliwe, a często po prostu nonsensowne. Ale skoro tak, to dlaczego dochodzi do ich wdrażania?