
Machaj: Nie ma czegoś takiego jak jasna strona mocy?
Konfliktu przedstawionego w Gwiezdnych wojnach nie należy postrzegać jako ewolucyjnego biegu wytyczanego przez dwie przeciwstawne siły: Jedi z jednej strony i Sithowie z drugiej.

Machaj: Ludzka przywara czy błąd instytucjonalny?
Zamiast raz po raz powstrzymywać każdą osobę wkraczającą na drogę do zniewolenia, powinniśmy po prostu zlikwidować tę drogę. W przeciwnym razie prędzej czy później nasze mechanizmy kontroli i równowagi przegapią kolejnego Palpatine’a.

Machaj: Imperium nie można pokonać metodami ciemnej strony
Władza zawsze jest kusząca. Dla większości rządzących staje się wręcz obsesją – dokładnie taką jak ta na punkcie pierścienia władzy.

Machaj: Demokracja jako biurokracja
Tak właśnie do władzy dochodzą dyktatorzy. Wskazują jakoby niezaprzeczalne wady zbiurokratyzowanego systemu demokratycznego i jego irytujących, apatycznych urzędów, po czym proponują panaceum: „Wybierzcie mnie, ja się już wszystkim zajmę.

Lichański: Recenzja książki „Gwiezdne wojny a filozofia polityki” Mateusza Machaja
Moc może nas nie tylko zawieść, ale i zwodzić. Pozostaje rozum...

Saulski: Wojna, polityka i gwiazdy
Przedmowa do książki „Gwiezdne Wojny a filozofia polityki” Mateusza Machaja.

Machaj: „Jest ich zawsze dwóch. Nie mniej, nie więcej” lub „jeden Sith, aby wszystkimi rządzić”
Fragment książki „Gwiezdne wojny a filozofia polityki”.