Rouanet: Wielki zły rynek - francuska psychoza?
Jeden ze stereotypów o Francuzach głosi, że mają oni wrodzoną niechęć do klasycznego liberalizmu i wolnego rynku. Nie zawsze jednak tak było. Pod koniec XIX i na początku XX wieku większość francuskich polityków i biurokratów przyznało, że państwo jest ogólnie niesprawne i powinno być tak małe, jak to tylko możliwe. Nawet wielu zwolenników lewicy, zainspirowanych ideami anarchosocjalisty Pierre-Josepha Proudhona, zdecydowanie sprzeciwiało się opodatkowaniu i rozbudowanemu rządowi. Krytykowali jego rozrzutność i pasożytnictwo.
Greenwald: Stan wojenny vs. stan wolnego rynku - przemyślenia na temat wydarzeń w Bostonie
Tak jak dobrzy ludzie z Bostonu, my libertarianie — zwłaszcza ci z tradycji anarchistycznej — mamy nasz własny maraton do ukończenia. Thomas Kuhn udostępnił nam mapę terytorium, a Ron Paul dał znacznie bardziej pomyślny start, niż moglibyśmy tego sobie życzyć. Do nas należy, by biec dalej, nie zważając na ilość bomb, które wybuchną po drodze, nim osiągniemy linię mety.