Autor: Dominik Krysiński
Wersja PDF

W działaniach finansowych znajomość technicznych prac, a z nimi powiązana rachuba jest rzeczą niezbędną. Ktokolwiek w podatkach, a mianowicie na rzemiosła nałożonych, podług zdrowych krajowego gospodarstwa zasad postępować pragnie, ten musi należycie umieć ustosunkować tę część, którą rząd w dochodzie rzemieślnika lub fabrykanta bezpiecznie bez nadwerężenia przemysłu pobierać może. Aby tę część rządową wynaleźć, potrzeba praktycznie w danym rzemiośle wszystkie do ukończenia produktu należące elementa znać i one umieć należycie obrachować. Niechaj tu nam nikt nie zarzuca, iż w podobnych razach urzędnik na zdanie biegłych bezpiecznie spuścić się może. W innych, a szczególniej w sądowych przypadkach może rząd śmiało i z pewnością rzemiosłem trudniących się znawców do siebie przywołać i na zdaniu ich przestać, lecz w finansowym względzie, to jest tam, gdzie każdego przemysłem trudniącego się bezpośrednim jest interesem, ile możności cały z siebie zepchnąć ciężar, a przynajmniej najmniejszą część onego dźwigać tam, gdzie od przyzwoitego wynalezienia stosunku ciężaru mniejszy lub większy, stały lub momentalny dla skarbu wpływ zawisł, tam urzędnik w tak ważnej materii winien jest sam mieć o rzemiośle i jego elementach dostateczne wyobrażenie. Tam znając przynajmniej główniejsze każdej technicznej operacji punkta będzie [on] w stanie, raz przez właściwe i trafne fabrykantowi czynione zapytania rozeznać drogę prawdy od krętej interesu własnego ścieżki, drugi raz znając rzeczywistą skalę wszystkich do fabrykacji należących wraz z ryzyko powiązanych kosztów nie będzie przesadzonymi drażniony urojeniami względem rzemieślniczych zarobków, czyli co jedno jest, nie będzie gnębił przemysł nie wyrachowanym poborem.
Lecz nie tutaj kończy się użytek znajomości technicznych; są pewne finansowe działania, wktórych obok tych znajomości arytmetyka polityczna ważną wypełnia funkcję.
I tak w podatkach niestałych, a mianowicie konsumpcyjnych, zgłębiwszy sposobem przybliżonym zysk każdego w szczególności rzemiosła, a trzymając się zdrowych nauki finansowej prawideł, wytknąwszy cześć skarbowi należną, ważne zachodzić może pytanie: ile sposobem przybliżenia rząd z tychże podatków spodziewać się może dochodów? Czyli co jedno jest, wiele na ten rodzaj wpływów w widokach swoich skarbowych rachować mu należy? Pytanie to może być zaraz z następującym połączone. Jaki przez przybliżenie może być proporcjonalny dochód w każdym konsumpcji gatunku?
Do rozwiązania tych ważnych dla rządu pytań podaje arytmetyka polityczna sposoby; a najprzód przebiega i wskazuje środki, jak obrachowywać przez przybliżenie całkowitą lub przynajmniej w najważniejszych punktach konsumpcję narodową.
Konsumpcję tę klasyfikuje ona podług rozmaitych głównych celów, dla których rzeczy różnego rodzaju są konsumowane i stąd powstaje rachunek konsumpcyjny na żywność, na odzież, na mieszkanie itd. W tych rachunkach przypuszcza się lub oznacza pewien stanowczy stopień kultury, podług którego klasyfikuje się konsumpcja na rzeczy, już to do zaspokojenia niezbędnych, już zbytkowych potrzeb służące.
(…) A jedno naoczne przekonanie, iż ubogi, jądro jednak narodu stanowiący mieszkaniec w zaspokojeniu swych szczupłych potrzeb wyżej nieco stoi, to jedno, mówię, przekonanie, że pracowity wyrobnik nie tylko nie ma już więcej do walczenia z dojmującym głodem, lecz nadto wygodniejszego mieszkania, zdrowszej używa odzieży, że dzieci jego ostateczną nie będąc ciśnione nędzą zdrowych i pracowitych dla kraju obiecują obywateli, takie jedno przekonanie większym, chlubniejszym i trwalszym dobrego rządu jest postępowania pomnikiem niż tysiące pysznych a zbytkowych gmachów, które wysoki wprawdzie stopień sztuki, lecz nie zawsze pomyślności narodu świadczyć mogą.
Nieznajomość prac technicznych może rządy do znacznych w prawodawstwie administracyjnym przyprowadzić błędów. Są nawet małe, na pozór nic nie znaczące techniczne rachuby, które zaniedbane wystawują w egzekucji prawa uderzającą sprzeczność i wcale inny skutek niż ten, który sobie rząd zrazu zamierzył.
Dajmy na przykład, iż w kraju jakim rząd monetę w obiegu będącą nie znajduje do tegoż obiegu stosowną i że jej miejsce chce inną zastąpić. Na ten koniec wydaje prawo, na mocy którego od pewnej w nim oznaczonej daty moneta przeszła w kraju całym nie ma już więcej mieć kursu, a nowa oznaczona dawniejszej ma sprawować czynność.
Po upłynnionym prawa terminie rząd z zadziwieniem znaczną jeszcze masę dawniejszej monety widzi w obiegu, a uważając ten fenomen jako skutek nieposłuszeństwa przeciw rozkazom rządowym, a często jako machinacje agiotarstwem trudniących się spekulantów surowe w tej mierze wydaje przepisy.
Chcemyż teraz wiedzieć, jaka jest tego rząd zadziwiającego skutku przyczyna? Oto brak małej i prostej rachuby; zapomniał on, iż do odbycia w narodzie wszelkiego rodzaju zamian potrzebną jest pewna ilość monety.
Ta ilość dzieli się na rozmaite gatunki podług rozmaitej natury już mniejszych, już większych wypłat. Każdy z tych gatunków potrzebuje pewnego czasu, aby był w mennicy wybitym.
Gdyby rząd za pomocą arytmetyki politycznej przybliżającym sposobem był wiedział, wiele mu rozmaitego gatunku monety potrzeba, wtedy wiedząc wiele czasu wymaga na przygotowanie metalów do wybicia stempla, nadto znając z technicznych uwag wiele na każdy dzień rozmaitego gatunku monet wybić można, byłby sumę tych wszystkich dla wybicia całej monety potrzebnych dni razem zebrał i czas, w którym obieg nowej monety ma się zacząć, dokładniej oznaczył i ustanowił.
Lecz najobszerniejsza, w najdrobniejsze szczegóły wchodząca znajomość statystyki, najdokładniejsze i umiejętne poznanie technicznych działań są próżnym, a najczęściej do błędnych wniosków rachmistrza politycznego prowadzącym zapasem, bez owej pierwszej i najgłówniejszej wszystkich nauki rachub politycznych podstawy, bez ekonomiki politycznej.
(…) Do historii systematów należy wystawić charakterystyczne punkta każdego z nich w szczególności, tu tylko tyle w krótkości nadmienić o nich wypada, ile te z rachubami politycznymi związek mają. A zaczynając od tak nazwanego systemu merkantylnego dosyć jest wspomnieć, że systema to uważając w handlu zewnętrznym jedyną pomyślności narodu podstawę tyle tylko wyższość jego uznaje, ile suma wychodzących produktów wyrażona w pieniądzach przewyższa ilość wchodzących, systema to, mówię, kazało arytmetyce politycznej w tak nazwanym bilansie handlowym spostrzegać główny punkt wsparcia wszystkich swoich politycznych rachub. Rachuby te merkantylizmu, pociągnąwszy za sobą tak nazwane regulaminowe systema (które sztucznym i nienaturalnym sposobem skręciło przemysł krajowy do okazania w zewnętrznym handlu ową bilansową korzyść), rachuby te, mówię, zamiast być dokładną skazówką dla rządu, były tylko łudzącą do najszkodliwszych kroków ponętą.
Arytmetyka polityczna nie znalazłszy w spomnionym systemacie naturalnej podstawy mniej go jeszcze znaleźć musiała w tak nazwanym systemacie monetowym, który z pierwszym w wielu bardzo styka się punktach i u niektórych uczonych jedno tylko formułuje systema. Do czegóż bowiem wieść mogły rachuby na tym ugruntowane twierdzeniu, iż pieniądze są tylko jedynym narodu bogactwem?
I najprostsze prawdy, aby były od wszystkich jako prawdy uznane, długiego potrzebują czasu, a narody długą systemu monetowego musiały być ofiarą, nim tę prostą zrobiono uwagę, że złoto i srebro są tylko cząstką narodowych bogactw, a po długich zgłębianiach, po długim paśmie najgruntowniejszych uwag potrzeba było dzisiejszego stanu ekonomii politycznej, aby za niezwaloną uznać prawdę, że im naród jest, bogatszy, im na wyższym stoi oświaty stopniu, tym jest mniejszy stosunek kapitału pieniężnego względnie całej produktów masy.
Lecz umysł ludzki nim do podobnych doszedł prawd, musiał je wprzódy drogim i smutnym okupić doświadczeniem.
Nie byłby może ten systemat merkantylny tyle klęsk zdziałał, siły naturalne przemysłu człowieka nie byłyby tyle niewolniczymi krępowane prawidłami, rządy w swych zewnętrznych politycznych widokach i zamiarach byłyby mniej krwawe dla ludzkości w historii wystawiały obrazy, gdyby im pomoc arytmetyki politycznej całą ważność handlu wewnętrznego i wyższość onego nad wszelkie zewnętrznego merkantylizmu spekulacje w dobitnych i przemawiających wystawiła rysach.
Lecz i w tym systemacie znajdują się punkta, które na uwagę badacza politycznego zasługują, a czego prace uczone w połowie ośmnastego wieku Montanarego[1], Galianiego[2], Beccarii[3], Verrego[4], Stewarta, są mocnym dowodem*.
Kiedy prace tych ostatnich mężów zwracały we Włoszech uwagę rządów na popełnione w systemacie monetarnym błędy, w Anglii dążenie do zmniejszenia procentów oddzielne niejako utworzywszy systema oddzielną rachub politycznych utworzyły drogę. Tomasz Culpepers[5], Jozyas Child[6], Locke, Paterson[7] i inni zastanawiając się nad wpływem monety na bogactwo rządowe podawali sposoby, jak przez zmniejszenie procentów działać zbawiennym sposobem na przemysł krajowy*.
Prace tych uczonych były pierwszym zarodem tych finansowych instytutów, które później doktor Price[8], minister Walpole[9], a szczególniej Pitt, do wysokiego doskonałości posunęli stopnia; a bank angielski, szczególniej zaś owe sławne umarzania długów publicznych systema są jasnym i przekonywającym dowodem, jaki użytek ze zdrowych na gruntownej podstawie zasadzających się rachub wyniknąć może.
Lecz kiedy uczeni angielscy, to jest ci, którzy pierwszy popęd systematowi zmniejszenia procentów nadali, w dosyć znacznej liczbie pomyślnych skutków trafność swych widoków spostrzegli, to błędne zastosowanie tych zasad, przez Law’a we Francji uczynione, najstraszniejsze narodu za sobą pociągnęło wzruszenia, upadek zaś banku jego, który na przesadzonych do ówczesnego stanu Francji nie zastosowanych zasadzał się widokach, będzie świetną, lecz razem bolesną dla wszystkich porywczych rachmistrzów nauką.
Systemat fizjokratyczny nowe dla rachub politycznych otwierał pole. Lecz systemat ten więcej świetności zrazu w teorii, niż pomyślnego w praktyce doznał skutku. Winna jest nauka czystym i filozoficznym zamiarom, sławnym tego systematu twórcom znaczny jej postęp; lecz jednostronność widoków i spekulacyjne wprawdzie, lecz na ogólnych czynach nie ugruntowane zasady nie mogły arytmetyce politycznej, jak tylko błędne postępowania wskazać prawidła. Nic zaś tyle słabości tego systematu nie okazuje jak wnioski finansowe, które sekta ekonomistów w praktycznym życiu zastosowane widzieć chciała.
Gdyby kogo wszystkie te dotychczas przez najpierwsze głowy zrobione rozumowania nie mogły przekonać o próżnym i urojonym fizjokratów systemacie, tego zapewne jak najmocniej arytmetyka polityczna przekona. (…)
Kiedy tutaj wytknięte systema pojedyncze tylko trafnie wystawując punkta, w całości już przesadzone widoki, a zawsze błędną działań politycznych wystawiały podstawę, to prace Adama Smitha i ugruntowany od niego systemat przemysłowy okazawszy jak najmocniejszym sposobem, to wszystko co w systemacie merkantylizmu i u fizjokratów było błędnym, nową i pewniejszą ekonomii politycznej otworzył drogę, a wystawując prawdziwe bogactw narodowych źródła, przebiegając wszystkie główniejsze fenomena, które z wzajemnego działania elementów bogactwo narodowe składających wynikają, stał się niejako twórcą tej ważnej umiejętności. Odtąd arytmetyka polityczna otrzymała stalszą podstawę, a rachuby jej światłem Smitha wsparte do prawdziwych znacznie narody interesujących doprowadziły wypadków. (…)
Już dziś z jednej strony uczeni, z drugiej światli urzędnicy jak najmocniej się o tym przekonali, że działania rządowe, które jej nie oświeca pochodnia, są nieszczęściem i nędzą ludów napiętnowane. (…)
Przed naszymi oczyma z każdym prawie dniem robi ekonomika polityczna coraz większe postępy; a ten co niezbędność rachub politycznych uznawszy umiejąc się strzec od nienaturalnych w tej mierze przesadzonych zamiarów tyle tylko od arytmetyki politycznej żąda pomocy, ile mu ta w przyzwoitych zamknięta granicach podać jest w stanie, ten, mówię, statystyki, nauk technicznych, ekonomii politycznej potrójną wsparty pomocą może się śmiało w swym skromnym wyżej wytkniętym zawodzie najpomyślniejszych w gospodarstwie krajowym spodziewać wypadków.
[1] Geminiano Montanari (1633—1687) — włoski astronom, filozof i matematyk, merkantylista, autor prac ekonomicznych o wartości pieniądza i jego powstawaniu, m.in.: Trattato mercantile delle monete.
[2] Ferdinando Galiani (1728—1787) — włoski duchowny, ekonomista i dyplomata, merkantylista. Autor dzieł: O monecie i Dialogów o handlu zbożem. Wprowadził pojęcia użyteczności oraz rzadkości.
[3] Cesare de Beccaria (1738 -1794) — włoski prawnik, profesor ekonomii politycznej w Mediolanie, autor Elementów ekonomii publicznej.
[4] Pietro Verri (1728 -1797) — ekonomista włoski. W swoich Meditazioni sull’economia politica wyjaśnił prawa rządzące podażą i popytem, rolę pieniądza jako „dobra uniwersalnego” i opowiedział się za wolnym handlem. Prekursor Smitha i szkoły marginalistycznej.
* Des systèms d’économie politique, de leurs inconvéniens, de leurs advantages par M. Charles Ganilh, Paris 1809.
[5] Thomas Culpeper (1578—1662) — jego dzieło A tract against the high rate of usury przedłożono zostało brytyjskiemu parlamentowi w r. 1623. Praca ta została przetłumaczona na język francuski i pt. Traité contre l’unsure ogłoszona w załączeniu do pracy Child'a Traité sur le commerce et sur les avantages de la reduction de l’intérêt de l’argent (Brief observations cencerning trade and the interest of money) Paris 1754.
[6] Josiah Child (1630—1699) — angielski ekonomista i kupiec, umiarkowany zwolennik merkantylizmu. Autor A new discourse of trade.
[7] William Paterson (1658—1719) — ekonomista i kupiec szkocki, doradca finansowy Wilhelma III, założyciel Banku Anglii.
[8] Richard Price (1723—1791) — angielski duchowny, filozof i publicysta, zajmował się zagadnieniami ekonomicznymi i finansowymi, w szczególności zagadnieniem długów publicznych.
[9] Robert Walpole (1676—1745) — polityk angielski, pierwszy premier Wielkiej Brytanii (w latach 1721—1742).