Lewiński: Zapomniany pasażer PKP
Właściwym klientem PKP jest państwo, które nie wymaga wygód dla podróżnych, nie pragnie czystych i dobrze ogrzewanych wagonów. Innymi słowy, celem ekonomicznym Grupy PKP nie są zyski, lecz dotacje i jak najdłuższe „tymczasowe” status quo. Dlatego też w najbliższych latach nie ma co liczyć na wygodne podróże szybkimi i czystymi pociągami.
Kubisz: Kryzys i grupy sytuowane
Zdaniem profesora Bugaja, budżet, nawet w rękach neoliberałów, może służyć całemu społeczeństwu, a kieszeń podatnika, nawet najuczciwszego, nie może. Skoro nawet nieduża ilość pieniądza uczciwie zarobionego czyni z człowieka istotę gorszą od neoliberalnych niewrażliwców na urzędach, to wszystkie pomysły socjalistów nabierają spójnego, choć prawdopodobnie nieuświadomionego sensu. W trosce o cnotę „gorzej sytuowanych” za wszelką cenę zapobiegają temu, by ci się nie wzbogacili…
Chrupczalski: Ceny paliw
Przeciętnie zarabiający Polak pracuje na litr paliwa kilka razy dłużej niż np. przeciętnie zarabiający Holender czy Niemiec i wciąż jest mu daleko do możliwości nabywczych robotnika w Stanach Zjednoczonych w 1907 roku. Jaki związek z tymi faktami mają podatki?
Bitner: QE3 tuż za progiem
Sprawa wydaje się już praktycznie przesądzona. Na kolejnym posiedzeniu FOMC zostanie uzgodniony kolejny pakiet niestandardowych środków zmierzających do jeszcze dalej posuniętego złagodzenia polityki pieniężnej Fed. Dramatyczne wydarzenia na rynkach w minionym tygodniu zwieńczone spektakularnym obniżeniem ratingu amerykańskiego rządu wzmocniły dodatkowo presję na bank centralny i trudno sobie wyobrazić, by Ben Bernanke mógł się jej teraz oprzeć.
Iwanik: Działania antymonopolowe na rynku ubezpieczeń
Wymuszone przez brytyjskiego regulatora rynku ubezpieczeniowego zobowiązanie ograniczające dostęp do informacji o cenach rynkowych nie naprawi żadnych dających się zidentyfikować niewydolności rynku. Wręcz przeciwnie, takie zobowiązanie, w stopniu, w którym będzie dało się je wyegzekwować, zmniejszy efektywność rynku, zwiększy ryzyko ubezpieczeniowe, osłabi konkurencję oraz podniesie koszty działania towarzystw ubezpieczeniowych.
Pogorzelski: Lewica, prawica i buspasy
Na wolnym rynku stałoby się mniej więcej to, co obecnie, choć z dużym opóźnieniem, dzieje się w polityce transportowej polskich miast. Względne uprzywilejowanie komunikacji miejskiej i rowerów należy postrzegać raczej jako przywrócenie niż zaburzenie właściwych proporcji między różnymi formami transportu.
Lewiński: Refundacja socjalizmu
Nowa ustawa o lekach refundowanych zamiast uwolnienia rynku medycznego wprowadza m.in. regulację cen i marż w detalu i hurcie; regulację obrotu; regulację rodzaju sprzedawanych leków; uznaniowość wielkości dopłat do leków; uznaniowość doboru leków, które uzyskają dopłaty; pełną kontrolę urzędników NFZ nad sprzedażą detaliczną w konkretnych prywatnych aptekach. Reasumując, mamy do czynienia z wyraźnym postępem etatyzmu, wzmacniającym dodatkowo kontrolę NFZ nad rynkiem farmaceutycznym.
Machaj: Choroba europejskich oczu
José Manuel Barroso wyraża zdziwienie, że agencje ratingowe są jakoś mało „europejskie”. Włoski regulator rynku wprowadza ograniczenia na krótką sprzedaż, a Europejski Bank Centralny szykuje się do druku kolejnych pieniędzy na pomoc upadającym instytucjom. Brzmi znajomo? Owszem, z tym samym mieliśmy do czynienia rok temu.
Chrupczalski: Dzień Wolności Podatkowej
W bieżącym roku pojawiły się dwie konkurencyjne daty Dnia Wolności Podatkowej: 7 czerwca — data ogłoszona przez Instytut Kościuszki, i 24 czerwca — jak zawsze wyznaczana przez Centrum im. Adam Smitha. Dlaczego są to różne daty i czym jest Dzień Wolności Podatkowej?
Iwanik: Solvency 2 - krok w kierunku etatyzmu
W branży ubezpieczeniowej trwają prace nad przygotowaniem towarzystw do wymogów europejskiej dyrektywy Solvency 2. W Polsce Komisja Nadzoru Finansowego właśnie rozpoczyna przygotowawczy „proces przedaplikacyjny” dla ubezpieczycieli. Implementacja nowego prawa znacznie zwiększa stopień regulacji i tak już mocno kontrolowanej europejskiej branży ubezpieczeniowej.
Bitner, Pogorzelski: Czy Grecja zrezygnuje z euro?
Jako że coraz więcej państw wyraża zniecierpliwienie nieustannym ratowaniem Grecji, ogłoszenie przez Helladę bankructwa wydaje się obecnie coraz bardziej prawdopodobne. Im szybciej to nastąpi, tym mniejszy dług zdąży zaciągnąć Grecja i tym mniejsze będą straty związane z ogłoszeniem przez nią niewypłacalności. Inny możliwy scenariusz, czyli opuszczenie strefy euro, wydaje się zbyt trudny do przeprowadzenia.
Machaj: Rządy i agencje ratingowe
W ciągu minionych stu lat agencje ratingowe silnie zmieniły swój model działania. Kiedyś za ratingi płacili inwestorzy, dziś płacą instytucje, które podlegają ocenie. Czy przyjęcie takiego modelu biznesowego prowadzi nieuchronnie do nierzetelności i korupcji?
Lewiński: UE chciałaby mieć Internet jak w Chinach
Najnowszym przykładem zamachów na wolności obywatelskie jest niezwykle groźny pomysł wprowadzenia w ramach UE sztucznych granic w ruchu internetowym — swoistego internetowego Schengen, które umożliwiałoby przepływ tylko zatwierdzonych informacji spoza UE — trochę na wzór chińskiej Złotej Tarczy, a może i rozwiązań libijskich czy egipskich.
Kubisz: Związek zawodowy a dobro wspólne
Strajk jest naruszeniem własności pracodawcy. Na wolnym rynku pracownik zobowiązuje się wykonywać pracę w danych godzinach za określoną pensję — strajk jest złamaniem tej umowy. Nawet jeśli prawo publiczne zezwala na niektóre jego formy, nie zmienia to ich natury prywatnej przemocy. Jednak nie każda działalność czy żądania związków zawodowych są niekompatybilne z rynkiem.
Chrupczalski: W poszukiwaniu wrogów klasowych
Skąd firmy naftowe mają wiedzieć, czy opłaca się teraz rozpocząć eksploatację głęboko położonych złóż? Jak mogą sfinansować nowe metody pozyskiwania surowca? Jak określić przyszły popyt i — co za tym idzie — maksymalny koszt, jaki można ponieść, kupując maszyny, urządzenia, wypłacając wynagrodzenia i dywidendy? Odpowiedzi na te pytania niesie ze sobą przyszła, przewidywana i gwarantowana kontraktami cena surowca, wyznaczona dzięki spekulacji.
Iwanik: Obywatelski plan emerytalny Centrum Adama Smitha
Obecnie ZUS + KRUS wypłacają rocznie 87 mld zł emerytur netto i obsługują łącznie 6,1 mln emerytów. Dzisiaj nie każdy starszy człowiek jest emerytem. W systemie obywatelskim to się zmieni – emerytura obywatelska objęłaby 6,3 mln osób i kosztowałaby 68 mld zł, a więc koszt systemu byłby 25% niższy. Choć nie jest to rewolucyjna poprawa, to może warta byłaby zmian systemowych. Jeśli jednak wliczyć proponowaną premię za posiadanie dzieci (dodatkowe dwa lata emerytalnych wakacji dla każdego rodzica za każde dziecko), to oszczędności znikają. W tej wersji emeryturę otrzymywałoby ok. 8,2 mln ludzi, co podniosłoby koszt systemu do ok. 88 mld zł, a więc system kosztowałby tyle samo co dzisiaj. Taka reforma nie ma sensu.
Pogorzelski: Przeciw jednemu procentowi
Jeśli okazuje się, że państwo może zrezygnować z części swoich dochodów podatkowych, jak to się dzieje w przypadku jednego procenta, to powinno po prostu obniżyć podatki. Zamiast stwarzać sztuczną sytuację, w której obywatele współdecydują o wydatkowaniu części swoich podatków, lepiej pozostawić im większy dochód, tak żeby w pełni mogli zdecydować o jego przeznaczeniu.
Lewiński: Złoto niekoniecznie najlepsze
Gdy funkcjonował standard złota, świat z całą pewnością nie był wolny od depresji gospodarczych. Do takiego dictum należy jednak dodać dwa podstawowe zastrzeżenia. Po pierwsze, nigdy w historii kłopoty gospodarcze nie były tak częste i tak głębokie, jak w ciągu ostatnich stu lat. Po drugie, niemal każdy kryzys w historii, poza niezależnymi od systemu monetarnego klęskami żywiołowymi i plagami, był wywołany odchodzeniem od standardu złota i wojnami.
Kubisz: Bazylea 2, 3… 100%?
W niedawnym wystąpieniu Mervyn King, prezes Bank of England, dopuścił możliwość wprowadzenia wymogu 100-procentowych rezerw depozytów. Te słowa bez wątpienia zadowalają zwolenników 100-procentowego standardu złota (ściślej — rynkowego pieniądza towarowego). Jednak kontekst wypowiedzi Kinga ukazuje różnice między jego sposobem rozumowania a poglądami sympatyków standardu złota.
Machaj: OFE nie jest tak naprawdę systemem kapitałowym
Problem obecnego system emerytalnego polega na tym, że jest przymusowy i skartelizowany. Zarówno OFE, jak i ZUS nie stanowią dobrego zabezpieczenia dla emeryta ani nie prowadzą do makroekonomicznej stabilności. Prawdziwy system kapitałowy wymagałby dobrowolności w wyborze inwestowania składki i rozbicia kartelu. W tym momencie dywagowanie o wyższości OFE nad ZUS przypomina dywagowanie o wyższości prywatnego monopolu nad państwowym.
Bitner: Dlaczego należy się sprzeciwiać obniżce składki do OFE?
Istotą propozycji rządu jest odwleczenie reformy finansów publicznych. Zamiast ciąć wydatki, rząd sięga po przyszłe oszczędności emerytów. Zgłaszane przy tej okazji zastrzeżenia do funkcjonowania OFE są zaś jedynie zasłoną dymną mającą spowodować intelektualne zamieszanie i przepchnięcie przez Sejm rządowej propozycji. Czy rozumiejąc to, można się temu nie sprzeciwiać?