Ludwig von Mises urodził się 29 września 1881 we Lwowie, ówcześnie należącym do Cesarstwa Austrowęgierskiego. Pochodził ze zasymilowanej rodziny Żydów polskich, jego zaś dziadek, świecki liberał, a później — poseł do parlamentu Galicji, uzyskał od cesarza austriackiego tytuł szlachecki. Ojciec Ludwiga, Arthur, inżynier z wykształcenia, pracował na kolei. Jego awans do austriackiego Ministerstwa Kolei Żelaznej spowodował przeniesienie się całej rodziny do Wiednia, prawdopodobnie w latach 80 XIX wieku. Do tego momentu, żył we Lwowie na ulicy Jagiellońskiej 13. Środowisko, w jakim się wychował — rodzina liberalna politycznie, rodzice bardzo dbający o edukację, wychowanie i uwrażliwianie na wagę oszczędzania, skromności, pracy intelektualnej, w sposób bardzo doniosły wpłynęły na losy Ludwiga i jego brata.
W Wiedniu uczęszczał do szkoły podstawowej i Akademisches Gymnasium od 1892, gdzie uczyć się będzie przez następne 8 lat. Życie rodziny Misesów w Wiedniu — stolicy wielonarodowego cesarstwa, centrum kulturowym Europy Środkowej, znanym ze swoich intelektualistów, otwartej atmosfery, bogatej kultury i sztuki, spotykających się w słynnych kawiarniach (będących nie tylko miejscem konsumpcji, ale i dysput oraz lektury książek i czasopism) a jednocześnie na tyle wtedy małym, że w każde miejsce miasta dotrzeć można było pieszo w ciągu 20 minut, w sposób stymulujący wpływała na młodego Ludwiga i jego brata Richarda, który stanie się w przyszłości znanym matematykiem, badąjacym m.in. zagadnienia rachunku prawdopobieństwa. Akademisches Gymnasium będzie zaś miejscem w którym młody Mises zapoznawać się będzie — zgodnie z kanonami edukacji klasycznej — z językiem, literaturą, kulturą i filozofią Greków oraz Rzymian. Będzie to też miejsce w którym zawierać będzie długotrwałe przyjaźnie (m.in. z Hansem Kelsenem — znanym teoretykiem czystej teorii prawa, a prywatnie kolegą z klasy Misesa), zapoznawać się też będzie z nowożytną filozofią — np. z Immanuelem Kantem.
W 1900 r. rozpoczyna studia prawnicze na Uniwersytecie w Wiedniu, gdzie już od pierwszych lat studiów wykazuje zainteresowanie ekonomią. Pod kierownictwem prof. Carla Grünberga, związanego z niemiecką szkołą historyczną w 1901 rozpoczyna badania i w następnym roku wydaje pierwszą swoją pracę, opisującą kwestię wyzwolenia chłopów galicyjskich, korzystając z polskiej i niemieckiej literatury i archiwów. Już wtedy zwraca na siebie uwagę austriackich i niemieckich ekonomistów, którzy zauważają tak solidność jego pracy, jak i błyskotliwość młodego studenta. Po drugim roku przerywa studia by odbyć roczną służbę wojskową, po czym w 1903 r. wraca na uczelnię. W tym samym roku zapoznaje się z dziełem Carla Mengera Zasady Ekonomii, zachęcony wykładami Friedricha von Wiesera. Lektura ta, bardzo różniąca się od etatystycznych, interwencjonistycznych poglądów szkoły historycznej, do której Mises był przyzwyczajony. Wpłynęła na niego w sposób znaczący, podważając panujący wtedy na Wydziale Prawa konsensus etatystyczny, kierując go w stronę wolnego rynku, uznania przedsiębiorczości oraz odrzucenia przekonania o wszchmocy państwa. Na tyle znaczący był to epizod w życiu Misesa, że wspominając później tą lekturę, pisze, że „uczyniła ze mnie ekonomistę”. Książka Mengera bowiem odpowie na nurtujące go pytania, które pojawiły się u niego już w okresie nastoletnim, a mianowicie czy na podstawie badania historycznego jesteśmy w stanie wydedukować prawa rządzące ludzkim działaniem. Myśl Mengera, oparta o uznanie działania pojedynczych ludzi w ramach systemu rynkowego pozwoli mu na zrozumienie, dlaczego samo badanie historii nie jest w stanie dostarczyć nam bazy niezbędnej do wytłumaczenia nam przyszłych skutków działań człowieka. Lektura ta przyczyni się jednak do istotnego wyalienowania Misesa spośród studentów i profesorów Uniwersytetu. Od 1905 roku, Mises zaczyna uczęszczać na seminaria Böhm-Bawerka (który w międzyczasie zakończył swoje nauczanie na Uniwersytecie w Insbrucku) w semestrze letnim. Uczęszczanie na te spotkania będzie kontynuować także po zakończeniu studiów. Seminarium to, oprócz zapoznania się z myślą Böhm-Bawerka dotyczącą teorii procentu i kapitału, umocni w nim poparcie dla wolnego rynku oraz pozwoli zapoznać się mu z tradycją analizy pieniężnej myśli brytyjskiej i francuskiej, a także z gruntowną krytyką marksizmu w wykonaniu swego mistrza. Będzie też ostatnim etapem kształtowania się Misesa jako samodzielnego badawczo ekonomisty, który od tego momentu zacznie już swoją działalność naukową i badawczą.
W 1912 roku, Mises publikuje swoja pierwszą rozprawę ekonomiczną pod tytułem Theorie des Geldes und Umlaufsmittel (pol. Teoria pieniądza i kredytu), wpisując autora już samymi przedstawionymi tam tezami w annały historii ekonomii. Rozprawa ta zawiera rozważania na temat teorii pieniądza i jego wpływu na gospodarkę, zawierając dwa istotne wkłady w zrozumienie natury pieniądza. Pierwszym wkładem jest sformułowanie tzw. teorematu regresji, wyjaśniającego pochodzenie wartości wymiennej pieniądza. Wedle niego bowiem, dzisiejszą wartość pieniądza można prześledzić aż do dnia, gdy dane dobro albo towar (złoto) stało się przedmiotem wymiany nie tylko ze względu na swoją wartość konsumpcyjną (to, jak ktoś chce z niego skorzystać w sposób bezpośredni), ale także ze względu na możliwość jego użycia jako środka wymiany, stając się tym samym wzorcem określania wartości innych dóbr na rynku. Istotność teorematu regresji wynika nie tylko ze sformułowania historycznego modelu rozwoju pieniężnego — jest także stwierdzeniem towarowej natury pieniądza — każdy pieniądz bowiem stanowi w swej istocie pewien unikalny towar i z innego towaru się wykształcił w przeszłości. Pieniądz nie stanowi więc wymysłu państwa albo elementu umowy społecznej w rozumieniu politycznym — wartość i użyteczność towaru bowiem nie może zostać imputowana pod przymusem. Rewolucyjność teorematu polega też na tym, że do momentu jego przedstawienia nie było dokładnej teorii pieniądza i jego powstania, która byłaby zgodna z teorią subiektywistyczno-marginalistyczną i z nią zintegrowana.
Kolejnym istotnym spostrzeżeniem Misesa na temat teorii pieniądza jest zauważenie, że w ramach rozwiniętej gospodarki rolę pieniądza — a zarazem mogąc wywołać te same skutki monetarne w sferze realnej — mogą pełnić nie tylko pieniądze sensu stricto, ale także pieniądze sensu largo — jego substytuty — depozyty, certyfikaty, tytuły do pieniądza, bez względu na fakt ich rzeczywistego pokrycia. Wpływają one — zarówno pieniądz, jak i jego substytuty — wspólnie na całkowitą podaż środków płatniczych na rynku, tak jakby były one rzeczywistym pieniądzem. Zatem ekspansja substytutów pieniądza (z wyjątkiem certyfikatów pieniężnych w ramach systemu stuprocentowej rezerwy złota) będzie wprost powodować niezrównoważoną ekspansję pieniądza, co wpływać będzie na zjawiska inflacyjne.
Sformułowanie definicji pieniądza jest wstępem do teorii cyklu koniunkturalnego. Dla Misesa, za cyklami koniunkturalnymi stoi niekontrolowana emisja pieniądza papierowego (fiducjarnego) — zwiększona emisja pieniądza w wykonaniu banków (nieprzestrzegających zasady rezerwy stu procentowej) obniża równoważącą poziom oszczędności i inwestycji naturalną stopę procentową (czyli cenę kredytu – zgodnie z zasadą popytu i podaży). Obniżona stopa procentowa i wzrost podaży kredytów powoduje wysłanie w kierunku potencjalnych kredytobiorców — przede wszystkim przedsiębiorców — fałszywego sygnału co do obecności pieniądza w formie depozytów, który potem „wydany” zostanie na zakup towarów powiązanych z nowo kredytownymi inwestycjami. Jednak ze względu na brak tych oszczędności przewidywania te się nie spełnią. Ekspansja kredytowa wiąże się z inflacją monetarną, wraz ze zwrotem pieniądza dochodzi do „skurczenia kredytu” i deflacji monetarnej, co powoduje zmianę poziomu cen. Maleje konsumpcja, część pracowników zostaje zwolniona, zostaje zmniejszona przejściowo aktywność gospodarcza — co odczytywane jest powszechnie jako depresja. Teoria Misesa, znana powszechnie jako austriacka teoria cyklu koniunkturalnego, za odpowiedzialne za kryzysy wskazuje wprost państwo (a pośrednio banki), które zezwalając za pomocą regulacji prawnych na istnienie systemu rezerwy cząstkowej, doprowadza w długim okresie do cyklów koniunkturalnych. Cykle koniunkturalne nie stanowią zatem immanentnego elementu systemu kapitalistycznego, powtarzającego się w stałych odstępach czasu.
W 1920 roku, Mises publikuje kolejne istotne dzieło – esej na temat niemożliwości kalkulacji ekonomicznej w socjalizmie. Dzieło to rozpocznie słynną debatę kalkulacyjną, w której wkład swój wniosą także inni ekonomiści, jak Friedrich August von Hayek, a po stronie socjalistycznej — Oskar Lange. Mises stoi w niej na stanowisku niemożliwości kalkulacji ekonomicznej w socjalizmie, rozumianym jako 1. państwowa własność środków produkcji 2. odrzucenie kalkulacji pieniężnej w formie cen. Wskazuje bowiem, że w ramach rozwiniętej gospodarki pieniężnej, z dojżałym podziałem pracy, posiadającej bardzo szeroki zakres dóbr kapitałowych, nie ma możliwości koordynowania ich wykorzystania oraz organizacji produkcji, a także jej zakresu — rolę koordynacyjną spełnia bowiem tu system pieniężny, który na podstawie systemu cen pozwala na przeprowadzenie rachunku kalkulacyjnego a tym samym określenie działań zyskownych i stratnych w czasie. Ilość dóbr i sposobów ich wykorzystania jest bowiem tak wielka, że przerasta możliwości intelektualne jednego człowieka. Koordynacja ta jest konieczna ze względu na to że dobra ekonomiczne są dobrami rzadkimi i jedno użycie konkretnej jednostki dobra z konieczności wyklucza użycie jej do alternatywnego zastosowania. Zysk bowiem stanowi dla przedsiębiorcy informację o zainteresowaniu jego produktem i prawidłową alokacją środków produkcji w ramach danych procesów. Odrzucenie systemu pieniężnego oznacza, że nie będzie będzie żadna inna forma kalkulacji czy określenia, jaka produkcja jest zasadna — kalkulacja w naturze, bez zastosowania systemu pieniężnego, bowiem nie jest możliwa. Metoda kalkulacji ekonomicznej opartej o pieniądz stanowi jedyną możliwość „porównywania” przydatności konkretnych dóbr do konkretnych celów, nie istnieje bowiem „naturalna”, immanenta wartość dobra, którą postulowała laborystyczna teoria wartości. Nawet system „socjalizmu rynkowego” opartego o „poszukiwanie na chybił trafił” odpowiednich cen ustalanych przez państwowego właściciela nie spełni pokładanych w nim nadziei — pozostaje bowiem problem odpowiedzialności osoby kierującej „przedsiębiorstwem państwowym”. Kierownik produkcji, zarządzający zakładem, nie może być porównany do przedsiębiorcy — nie ponosi bowiem odpowiedzialności ani za zyski, ani za straty takiej jednostki gospodarczej. Jest on bowiem biurokratą, a nie przedsiębiorcą, który posiada pełna kontrolę nad przedsiębiorstwem, odpowiadając w pełni tak za zyski, jak i za straty bez udziału wpływu drugiej strony wymiany. Zyski dla przedsiębiorców stanowią motywację, która pcha ich do działania. w momencie więc, gdy takiej motywacji zabraknie — trudno mówić o przedsiębiorczości czy gospodarowaniu i trudno oczekiwać od biurokraty, jakim jest menedżer „przedsiębiorstwa państwowego”, osiągania takich efektów — socjalizm bowiem z gruntu odrzuca zysk nie tylko na poziomie ideologicznym, ale odrzuca kalkulację pieniężną jako taką. Jak pisze Mises: Nie wolno powierzać urzędnikowi — niezależnie od tego, jak wysokie stanowisko piastuje — dysponowania środk mi produkcji, zwłaszcza jeśli ze względów materialnych jest zainteresowany dobrymi wynikami swoich działań. w praktyce bowiem niezamożny dyrektor ponosi jedynie moralną odpowiedzialność za straty przedsiębiorstwa, toteż szansom materialnego zysku odpowiada tu wyłącznie ryzyko wyrzutów sumienia. Tymczasem właściciel ponosi pełną odpowiedzialność, ponieważ to przede wszystkim on odczuwa skutki nierozważnego prowadzenia interesów. Na tym polega istotna różnica między liberalną a socjalistyczną organizacją produkcji. Co istotne — każdy z tych argumentów można przypisać nie tylko interwencji państwa w ramach systemu socjalistycznego, ale w ograniczonym (zależnym od pozomu wpływu) stopniu także do sytuacji mniejszej interwencji państwa w rynek, polegającej na ustalaniu cen produktów czy produkcji czegokolwiek.
W 1949 roku, już na emigracji w Ameryce, Mises publikuje swoje opus magnum — Ludzkie działanie. Dzieło to podsumowuje całość jego przemyśleń ekonomicznycoraz je porządkuje w obrębie kanonu szkoły austriackiej. Stanowi też najpełniejsze przedstawienie jego koncepcji metodologicznej: prakseologii — nauki o ludzkim działaniu. W ramach ogólnej prakseologii — ekonomia jest najbardziej rozwiniętą nauką w jej obrębie — ekonomia, czyli teoria ludzkiego działania gospodarnego, nie może wedle Misesa, działać w oderwaniu od ogólnych zasad działania człowieka. Centralnym pojęciem w prakseologii Misesa jest aksjomat ludzkiego działania — aprioryczna i nienaruszalna zasada, opisująca warunki, w których człowiek podejmuje aktywność, stanowiąca podstawę do dedukowania twierdzeń, wynikająca z logicznej, racjonalnej struktury ludzkiego rozumu, wspólnej dla całego gatunku. By człowiek podjął jakiekolwiek działanie (które nie stanowi bezwolnego odruchu), musi: 1) odczuwać niezadowolenie związane z obecnym stanem rzeczy; 2) posiadać wyobrażenie lepszego stanu rzeczy w przyszłości; 3) być przekonanym, że istnieje możliwość podjęcia działania, które polepszy jego sytuację. Brak jakiegokolwiek z tych elementów powoduje, że działanie nie zostanie podjęte. w tym sensie człowiek więc jest istotą racjonalną, jakkolwiek nie jest on nieomylny — jego racjonalizm przejawia się w podejmowaniu działań w zgodzie ze znanymi mu związkami przyczynowo-skutkowymi. Ma więc ona charakter teleologiczny. Aprioryczność tego aksjomatu, jak i całej prakseologii, nie oznacza jednak oderwania jej od rzeczywistości lecz wynika ze zrozumienia, że każde działanie człowieka w istocie wynika ze spełnienia tejże zasady, co z kolei odpowiada ontologicznej strukturze świata. Aksjomat ten bowiem dla Misesa stanowi narzędzie metodologiczne do poznawania rzeczywistości, wynikające z przekonania o istnieniu pewnych podstawowych, niezaprzeczalnych prawd o otaczającej nas rzeczywistości, które muszą być wzięte pod uwagę w ramach badania praw ekonomii. Przyjęcie tego narzędzia — rozumowania apriori — wyróżniać będzie Misesa, jak i jego kontynuatorów w ramach samej szkoły austriackiej, jak i innych nurtów w ekonomii. Stanowi jednocześnie metodologiczne ukoronowanie indywidualistycznego podejścia Mengera i Böhm-Bawerka. Co ważne — Mises określa że w prakseologicznym i ekonomicznym opisie zachowania człowieka i oceny ludzkiego działania powinno się zachować wolność od sądów wartościujących (Wertfreiheit) — badane działanie, bądź cel jaki osoba chce osiągnąć za jego pomocą, może być uznawany za „nieracjonalny” bądź „racjonalny” przez badacza. Nie to jednak jest celem prakseologii — celem jej jest określenie racjonalności teleologicznej — czyli stwierdzenie, czy dany środek pozwoli na osiągnięcie wybranego celu.
Jakkolwiek ekonomia, jako nauka w rozumieniu austriackim, jest wolna od wartościowania - i wśród ekonomistów, będących także przedstawicielami nurtu libertariańskiego zasada Wertfreiheit jest ściśle przestrzegana w takim zakresie, w jakim prowadzą argumentację na gruncie naukowym - trudno przecenić wpływ szkoły austriackiej i Ludwiga von Misesa w szczególności, na myśl libertariańską. Dostarcza ona bowiem przede wszystkim narzędzi metodologicznych i środków opisu rzeczywistości na potrzeby rozważań ideowych. o ile bowiem sam opis ekonomiczny, jak wskazywał Mises, musi być wolny od wartościowania, o tyle wnioski, jakie z tego opisu wyciągniemy z konieczności muszą się na wartościowaniu opierać. Tą dychotomię dobrze opisuje cytat z Ludzkiego działania: Twierdzi się, że żyjący i działający człowiek nie potrzebuje Wertfreiheit, lecz chce wiedzieć, do czego ma dążyć. Jeśli nauka nie daje mu takich wskazówek, jest jałowa. Jest to jednak zarzut bezpodstawny. Nauka nie ocenia, lecz dostarcza działającemu człowiekowi wszelkich informacji, na których może budować swoje wartościowania. Zachowuje milczenie jedynie wtedy, gdy pada pytanie o to, czy warto żyć. I tak o ile libertarianizm jest odpowiedzą na pytanie: „jak żyć?” — austriacka szkołą ekonomii pełni rolę służebną, odpowiadając na pytanie, co będzie dla tego celu drogą odpowiednią, a jaką złą.
Opracowanie niniejsze zaczerpnięte jest z trzeciego podrozdziału pierwszego rozdziału rozprawy doktorskiej dr. Jakuba Juszczaka pt. Społeczeństwo prawa prywatnego — doktryna polityczno-prawna Hansa-Hermanna Hoppego. Opracowanie w porównaniu z oryginałem zostało skrócone, naniesiono drobne poprawki redakcyjne i poddano korekcie. Zamieszczono i opracowano za zgodą Autora.
Zdjęcie za: commons.wikimedia.org